Ból głowy - drogi problem, tanie rozwiązanie
Tymczasem jego skutki wpływają nie tylko na nasze samopoczucie, ale również na efektywność w pracy i zwiększoną absencję. Ćmiący, kłujący, tępy czy pulsujący. Niekiedy rozwija się godzinami, innym razem zaskakuje nas w najbardziej niespodziewanym momencie. Raz przechodzi po kilku minutach, kiedy indziej trwa nawet kilkadziesiąt godzin. Ból głowy potrafi być nieprzewidywalny. Większość z nas zna go bardzo dobrze z własnego doświadczenia. Pamiętamy zapewne, jak bolała nas głowa, kiedy ostatni raz się przeziębiliśmy lub kiedy wyszliśmy ze stresującego spotkania z szefem. W sytuacjach, kiedy znamy przyczynę pojawienia się dolegliwości, łatwiej nam z nią walczyć. Czasem wystarczy wyjście na spacer, zaczerpnięcie świeżego powietrza lub „ucięcie sobie drzemki”. Objawy powinny szybko minąć. Kłopoty zaczynają się wtedy, kiedy nie wiemy dlaczego zaczyna boleć nas głowa. Niestety znane są w medycynie dolegliwości, których przyczyn do tej pory nie odkryto. Należą do nich bóle migrenowe.
Nadchodzący „globus”
Bóle migrenowe utrzymywać się mogą nawet do 72 godzin. Część osób doświadcza również dodatkowych symptomów, tj.
• nudności i wymioty,
• światłowstręt,
• nadwrażliwość na dźwięki,
• aura – przejściowe wrażenia wzrokowe, czuciowe czy mijające niedowłady kończyn.
Tak długo utrzymujący się ból głowy przestaje być jedynie naszym zdrowotnym problemem a zaczyna być kwestią społeczną. Izolujemy się wówczas od otoczenia, na boczny tor schodzą obowiązki zawodowe i rodzinne, nie mamy siły ani ochoty z nikim się spotykać. Wielokrotnie bierzemy zwolnienie w pracy, nie jesteśmy w stanie wyjść z domu. Pozostajemy sami „w czterech ścianach”, czekając na ustąpienie cierpienia. Czy wiesz,żena ataki migreny cierpi średnio od 3% do 10% populacji, co daje od 1,2 do 4 mln osób? Jest to więcej niż cała populacja stolicy.
Kosztowny problem
Częsta nieobecność w pracy, spowodowana bólami głowy powoduje nasz spadek efektywności oraz koszty poniesione przez pracodawcę. Obliczono, że w samej Unii Europejskiej średni koszt strat związanych z występowaniem migreny wynosi 1222 euro na jednego pacjenta, bóli napięciowych – 303 euro, pozostałych natomiast 253 euro. Na wydatki te składają się straty bezpośrednie, tzn. związane z diagnostyką i leczeniem oraz pośrednie, związane z obniżoną efektywnością i nieobecnością w pracy. Sumując koszty spowodowane wystąpieniami różnego rodzaju bólu głowy, okazuje się, że roczne szacowane straty w UE wynoszą nawet 173 miliardy euro. Ilość osób cierpiących na bóle głowy i koszty, jakie są generowane z tego powodu, pokazują ogromną skalę problemu. Dla nas, kiedy zaczyna boleć nas głowa, liczy się jedynie szybka ulga.
Sposób na ból za przystępną cenę
Nie należy czekać i wierzyć, że ból sam ustąpi, gdyż może się rozwinąć i wykluczyć nas z codziennego funkcjonowania. Warto sięgnąć po lek, który pomoże się od niego uwolnić. Znaną i przebadaną substancją czynną stosowaną w walce z bólem głowy, jest ibuprofen. Substancja ta, zawarta w niesteroidowych lekach przeciwzapalnych, działa w miejscu pojawienia się dolegliwości. Znaleźć ją można np. w tabletkach Ibupar. Lek, obecny na rynku w nowym opakowaniu działa przeciwbólowo, przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie.
Dostępny jest w dwóch wersjach:
• Ibupar – jedna tabletka zawiera 200 mg substancji czynnej.
• Ibupar Forte – jedna tabletka zawiera 400 mg substancji czynnej.
Mamy zatem możliwość dobrać odpowiedni lek do naszych potrzeb. Ważne jednak, aby pamiętać o nieprzekraczaniu dziennej dawki leku, która równa się 1200 mg ibuprofenu. Ibupar jest tańszą alternatywną dla drogich leków przeciwbólowych o tym samym składzie.