Przeciętny przedstawiciel płci męskiej przyglądając się wnikliwie codzienności kobiet, miałby na pewno na jej temat wiele obiektywnych i przydatnych uwag. Rzuciłyby mu się w oczy rzeczy, które warto byłoby z jego punktu widzenia zmienić, aby lepiej cieszyć się życiem. Dobrze życzący pięknej płci facet powiedziałby na pewno: drogie panie, nie przejmujcie się wszystkim aż tak bardzo. Wyluzujcie. Ne bierzcie tego wszystkiego co was spotyka tak bardzo na serio. Nie zamartwiajcie się na zapas. Nie rysujcie przed sobą zbyt czarnych scenariuszy przyszłości. Nie bądźcie takimi perfekcjonistkami. Nie wymagajcie od siebie tak dużo. Nie bierzcie na siebie tylu obowiązków. Nie bądźcie wobec siebie aż tak bardzo krytyczne. Świat się naprawdę nie zawali jak czasem odpuścicie, zrezygnujecie z kilku arcyważnych spraw do załatwienia, a pomyślicie o sobie. Każdy facet woli mieć obok siebie zadowoloną, zrelaksowaną, uśmiechniętą kobietę, a nie ciągle zmęczoną, marudzącą, zagonioną i przewrażliwioną partnerkę.
Nie zamieniajcie waszego mieszkania ani otoczenia wokół was w sterylne, idealnie wysprzątane środowisko. Nie spędzajcie połowy życia, urlopów i okresów przedświątecznych na porządkach. Strych, piwnica i łazienka nie muszą wcale wyglądać jak z czasopisma, waszym pokojom nic się nie stanie jak przez trzy dni w nich nie odkurzycie, a oknom jak umyjecie je dwa razy w roku.
Nie szykujcie się do wyjścia z domu dwie godziny. To naprawdę nie ma sensu. Jesteście ładne z minimalnym makijażem na sobie i w pierwszej lepszej kreacji jaką wybierzecie. Nie musicie być też zawsze idealnie ogolone. To nie wysokiej klasy depilacja w łóżku nas kręci.
Nie okłamujcie ani nie zdradzajcie facetów, z którymi jesteście. Naprawdę ciężko to przeżywamy. Ranicie bardzo wtedy nasze ego i ogromnie nas wtedy wkurzacie.
Nie narzekajcie, że za mało zarabiacie. Zbierzcie się w sobie i wmaszerujcie do gabinetu szefa z listą waszych zalet i osiągnięć, z żądaniem podwyżki. Jeśli będziecie stanowcze i pewne siebie, wasz pracodawca na pewno nie zdoła wam odmówić. A jeśli powie: „nie”, nachodźcie go co jakiś czas, aż w końcu będzie miał tego dość i wyda odpowiednie polecenie w księgowości.
Nie zagadujcie każdego znajomego faceta na śmierć. Dajcie nam czasem dojść do głosu. Nie wymagajcie od nas wielogodzinnego wysłuchiwania emocjonalnych historii o wszystkim i niczym. Nie cierpimy tego. Strasznie się wtedy nudzimy. Bądźcie bardziej konkretne niż jesteście. A gdy z nami rozmawiacie, streszczajcie się. No chyba, że chcecie pogawędzić o erotyce. Wtedy będziemy was słuchać bardzo, bardzo uważnie.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com