Czy można kochać mimo wszystko

Opublikowano: 2016-12-19
Miłość mimo wszystko!
Dwoje ludzi spotyka się całkiem przypadkowo, gdzieś w sklepie, czy na przystanku autobusowym. Zakochują się i …. Właśnie, co dalej?

Miłość to piękne uczucie. O miłości pisze się piosenki, książki, wiersze. Miłość to temat rzeka, bo związane są z nią najróżniejsze rodzaje uczuć. Od pożądania, tęsknoty do złości i nienawiści. Tworzenie udanego związku dzisiaj nie jest wcale łatwą rzeczą. Wymaga to poświęcenia zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Nie zatrzymamy kogoś przy sobie na siłę, jeśli nie będzie chciał z nami być. Nie uratujemy też tego w pojedynkę.

Nauczyłam się żyć w zgodzie dzięki kompromisom, ale wiem, że nie zawsze się da. Czasem jest to takie trudne, nie móc zrobić czegoś po swojemu, czegoś dla siebie. Kochamy naszych partnerów często pomimo wad i mimo pewnych przykrych zdarzeń, które dało się wymazać z pamięci.

Każdy związek przechodzi kryzysy, załamania. Jeśli ta miłość i uczucie jest prawdziwe to przetrwa się wszystko, jeśli jednak gdzieś coś się po drodze wypaliło lub któraś ze stron troszkę się zagubiła, nie ma racji bytu taki układ. Żyjemy razem, a jednak osobno. Mieszkamy razem, ale każde chodzi spać osobno, posiłki jemy samotnie. Nawet kiedy siedzimy obok siebie to tak, jakby dzieliły nas kilometry. Co jest tego powodem? Jeszcze do niedawna zastanawiałam się jak to możliwe – dwoje ludzi się kocha, chodzi z sobą 5-10 lat, biorą ślub i po roku słyszę o ich rozwodzie. Teraz wiem, a przynajmniej snuję wnioski,  dlaczego tak się dzieje. Czasem to „mimo wszystko” jest ponad nasze siły. Nie potrafimy żyć razem. Nie potrafimy żyć w kompromisie. Wszystko nam przeszkadza i po prostu nie potrafimy zaakceptować naszych połówek. Nie tyle ich, co ich zachowania, nawyków, często złych nawyków. Prawdą jest, że nie ma ludzi idealnych. Nam może się wydawać, że jesteśmy idealne i bezbłędne, ale jeśli ktoś spojrzy na nas z boku zauważy coś, co mu się nie spodoba.

Są to naprawdę drobne rzeczy, które mam teraz na myśli. Przysłowiowe brudne skarpetki, brudny kubek na biurku od tygodnia, czy zalana łazienka po kąpieli. To nic, znam pary, które żyją ze sobą pomimo zdrady, czy innych przewinień, których ja np. nie potrafiłabym wybaczyć. Nie rozumiem małżeństw, które kończą swój związek z byle powodu. Uważam, że najważniejsza w tym wszystkim jest rozmowa o swoich potrzebach, oczekiwaniach, o tym czego nie lubimy i co nam się nie podoba. Rozmowa może być lekarstwem i ratunkiem na coś, co być może zakończyłoby się, gdyby nie próba zrozumienia drugiej osoby.

Monika Pawlak
(monika.pawlak@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat

COUNT:15