My też nie ufamy - roześmiała się Ada. - Kupiłyśmy wykrywacz podsłuchu. Ten pokój osobiście sprawdziłam dziesięć minut temu*.
Dotychczasowe analizy różnic pomiędzy kobietami a mężczyznami mieszczą się w ramach dwóch podejść - biologicznego i społeczno-kulturowego. Neurobiolodzy głoszą, że płcie różnią się pomiędzy sobą ze względu na budowę mózgu, m.in. ze względu na odmienność budowy ciała modzelowatego. Organizacja mózgu według płci związana jest z rozwojem danej półkuli i większym rozproszeniem bądź skupieniem ośrodków.
Różnica tkwi w mózgu
Co to oznacza w praktyce? Naukowcy postulują, że widoczne w tym zakresie różnice znacznie wpływają na osobowość obu płci, a więc jej codzienne zachowania. Według kanadyjskiej badaczki płci Sandry Witleson, mężczyzna z większą łatwością może jednocześnie mówić i odczytywać mapę, ponieważ obie te czynności kontrolowane są u mężczyzn przez obszary w innych półkulach - zupełnie inaczej niż w przypadku kobiet. Wbrew powszechnemu przekonaniu, to właśnie mężczyznom znacznie lepiej przychodzi wykonywanie dwóch czynności w tym samym momencie.
Na podstawie wielu analiz różnic międzypłciowych cech osobowości (m.in. Alana Feingold’a w 1994 r.), przyjmuje się, że kobiety są mniej asertywne, nieco bardziej towarzyskie, bardziej lękliwe i jednocześnie… bardziej ufne. Okazuje się jednak, że w perspektywie czasowej ufność ta znacznie spada. O ile więc nadal bardziej ufamy niż mężczyźni, o tyle skala tej różnicy z biegiem czasu zaczyna maleć.
Społecznie naznaczona
W odpowiedzi na to pytanie, dlaczego tak się dzieje, nie sposób nie dostrzec wagi przeciwległego poglądu o tym, że różnice między kobietami i mężczyznami warunkowane są nie tylko fizjonomią, ale także (a może nawet przede wszystkim?) społeczno-kulturowym wymiarem płci. Inaczej mówiąc - to czynniki społeczne, wychowanie, przynależność do określonych grup społecznych i pełnienie określonej roli społecznej (np. matki, gospodyni domu) sprawia, że różnimy się od mężczyzn. Wpajane nam wzorce generują naszą troskliwość, opiekuńczość, delikatność i uległość. Dotychczas także ufność.
Spadek ufności kobiet wynika zwłaszcza z doświadczeń, zarówno osobistych jak i najbliższego otoczenia. Coraz częściej spływają do nas informacje o czyhających na nas zagrożeniach, nie tylko dotyczących fizycznego bezpieczeństwa, ale również zamachach na kobiece uczucia i emocje.
Jak twierdzi ekspert z portalu porady detektywistyczne, epidemia zdrad to główne podłoże spadku zaufania do życiowych partnerów. Jednak ten brak zaufania sięga znacznie dalej, coraz częściej patrzymy z podejrzliwością na koleżanki, nie wierzymy w lojalność i szczerość współpracownika. Zrywamy - świadomie lub nie - ze stereotypem łatwowiernej i naiwnej słabej płci.
* Czarna wdowa atakuje, I. Matuszkiewicz, W.A.B., Warszawa 2009.
Fot. Materiały zewnętrzne