Jak bezpiecznie szukać pracy w Internecie?

Osób poszukujących pracy jest mnóstwo. Niektórzy preferują dawną metodę – drukowanie CV i roznoszenie po wszystkich możliwych firmach, które są godne naszej uwagi i zainteresowania. Inni jednak wolą usiąść przed ekranem komputera i przejrzeć wszystkie możliwe propozycje od pracodawców. Sama zrobiłam kiedy taki test. Chciałam sprawdzić czy mam szansę znaleźć coś ciekawego z moim wykształceniem, czy ktoś się odezwie do mnie z jakąś propozycją. I co się okazało, ku mojemu zdziwieniu miałam bardzo dużo telefonów, ucieszyłam się, ale miałam także dwie dziwne wiadomości mailowe – typu „płacę za spotkania 3 razy w tygodniu” stawka miesięczna 3 tyś. I wiecie, co wtedy zrobiłam? Napisałam do kolesia parę niemiłych słów i od tamtej pory nigdzie, ale to nigdzie, poprzez portale z ofertami nie wysyłam moich danych, żadnych listów motywacyjnych, skanów dokumentów itp. Nawet CV nie wysyłam, tylko piszę prosto, że jestem zainteresowana ofertą i proszę o kontakt mailowy. Jeśli oferta jest poważna – płynąca od ludzi wiarygodnych i poważnych firm to ktoś się odezwie i grzecznie napisze. Nie musimy na wstępie nikomu przesyłać swojego CV – nie wiedząc kto jest po drugiej stronie. Zawsze warto sprawdzić nazwę firmy czy istnieje. Można zadzwonić, zapytać czy takie ogłoszenie wyszło właśnie od nich.

Przestałam ufać ludziom. Moje dane to moje dane i nikt bez mojej wiedzy nie powinien ich mieć, a już na pewno nikt niepowołany.

Bardzo dużo słyszy się o sytuacjach, kiedy ktoś wystawia ogłoszenie, umawia spotkanie z kobietą czy mężczyzną i ten ktoś już po prostu z tego spotkania nie wrócił już nigdy. Handel ludźmi? Ludzie chorzy psychicznie? Świat jest pełen dziwnych osób, zdarzeń, sytuacji. Przezorny dwa razy ubezpieczony.

Na takie spotkania nie należy chodzić w pojedynkę. Zawsze warto iść z kimś bliskim. Nawet niech ten ktoś będzie oddalony, ale będzie miał Cię na oku. Miejsce publiczne – tylko w takich miejscach jest najbezpieczniej, jeśli mamy zamiar wybrać się na rozmowę o pracę – jeśli ktoś poda siedzibę firmy musimy ją przed wyjściem z domu sprawdzić czy istnieje, gdzie  jest położona. Wiem, że może brzmi to abstrakcyjnie i nie jedna z Was to wyśmieje, ale myślę, że czasem warto dmuchać na zimne.

Człowiek uczy się na błędach. Niektórych błędów nie popełnimy dwa razy, bo po pierwszym nie będzie nam już to potem dane. Uważajmy na siebie i nie dajmy się zwariować.

Monika Pawlak
(monika.pawlak@dlalejdis.pl)

^{Fot. pixabay.com}