Jak się pozbyć poczucia winy?

Można śmiało powiedzieć, że obwinianie się to typowa przypadłość kobieca.

Lista naszych kobiecych przewinień zdaje się nie mieć końca. Czujemy wieczny dyskomfort, wciąż zastanawiając się, co powiedzą inni: Czy mogłybyśmy coś poprawić? Zareagować inaczej? Trafniej odpowiedzieć? W tym całym kołowrotku zapominamy o sobie. A gdy już wreszcie znajdziemy chwilę dla siebie, uważamy, że trzeba przeznaczyć ją na coś bardziej praktycznego i pożytecznego. Jak sobie z tym poradzić?

1. Bądź dla siebie milsza i bardziej wyrozumiała - obwinianie się o niemal każdy wybór i pragnienie prowadzi do ignorowania siebie i swoich potrzeb jako złych i nieważnych. Nie bądź dla siebie taka surowa - traktuj się z czułością, okaż odrobinę uwagi i empatii samej siebie.
2. Sama ustalaj standardy, bądź twórcza - zamiast powtarzać w kółko "muszę", powiedz sobie "chcę". To uwolni cię od poczucia obowiązku. Znajdź też czas tylko dla siebie, wtedy wypoczniesz i zgromadzisz energię. Dbasz o siebie bez wyrzutów sumienia.
3. Przestań być perfekcyjną - naucz się odpuszczać. Nie dąż do doskonałości, pracując ponad miarę. Wybaczaj sobie potknięcia. Spróbuj pokochać siebie taką, jaką jesteś: nieidealną, popełniającą błędy, niedoskonałą. Im większe stawiasz sobie wymagania, tym łatwiej o poczucie winy, gdy ich nie spełniasz. Spisz listę wszystkich dobrych rzezy, które na co dzień robisz dla rodziny i gdy następnym razem dopadnie cię poczucie winy, zaglądaj do niej.
4. Wyznaczaj granice - naucz się odmawiać, nie zgadzaj się na wszystko tylko dlatego, by nikogo nie urazić. Jeżeli nie masz na coś ochoty, powiedz "nie". Nie daj sobie wmówić, że czyjeś potrzeby są ważniejsze od własnych.
5. Nie przepraszaj, pielęgnuj wdzięczność - jeśli tylko czujesz, że włącza się znajomy mechanizm poczucia winy, pomyśl przez chwilę, czy to jest ci naprawdę potrzebne, czy lubisz się zadręczać? Skupiaj się na rzeczach, które są dobre w twoim życiu, bez których byłoby ono uboższe, które sprawiają ci przyjemność.

Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)

^{Fot. pixabay.com}