Kimono – sztuka noszenia

Opublikowano: 2016-07-09
Sztuka noszenia Kimona w Japonii.
Kimono ma bardzo wiele fasonów, od takich na formalne spotkania, po bardziej swobodne, towarzyskie. Jednak nie jest to zwykłe ubranie i tak też się go ani nie zakłada, ani nie nosi.

Choć z pozoru mogłoby się wydawać, że kimono jest rodzajem szlafroka, którym można się zwyczajnie owinąć, to jednak jest to bardziej skomplikowany proces, który wymaga niekiedy nawet pomocy fachowca.

Jeśli się myśli o ubraniu w zachodnim stylu to raczej jest to kawałek materiału, ewentualnie od jakiegoś projektanta, który trzeba co najwyżej prać w odpowiedniej temperaturze albo w pralni. Natomiast w przypadku kimona trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników. Dawniej strój ten dzielono do prania na części, a potem zszywano. Obecnie na szczęście metody czyszczenia są dużo lepsze niż kiedyś i raczej rzadko dzieli się je na części, aby móc je wyprać. Jednak komplikacje na praniu się nie kończą. W celu zabezpieczenia kimona przed marszczeniem się oraz zwijaniem podczas przechowywania, zszywa się jego zewnętrzne obrzeża luźnym ściegiem.

Ponieważ kimono mają różną wymowę symboliczną i na przykład w przypadku kobiety świadczą o jej wieku, czy stanie cywilnym, trzeba je odpowiednio dobrać nie tylko na zasadzie indywidualnego gustu, ale właśnie też tej wymowy symbolicznej. Również w zależności od uroczystości, trzeba odpowiednio dopasować kolor, wzory, kształt, długość rękawów, czy tkaninę. Najbardziej pożądany jest jedwab, natomiast bawełna przeznaczona jest na bardziej swobodne okazje. Między innymi rodzajem takiego bawełnianego kimona jest yukata, którą dostaje się do założenia na przykład w publicznych łaźniach – sento, czy jako część wyposażenia w hotelach i to jest już rodzaj takiego szlafroka albo pidżamy.

Ponieważ typowe kimono składa się z wielu elementów, które należy założyć, dobrać i umocnić w określony sposób, wiele kobiet nie jest w stanie tego zrobić samodzielnie. Stąd istnieje grupa specjalistów, którzy pomagają w takich czynnościach. Muszą oni posiadać odpowiednią licencję, by móc to robić jako fachowcy od kitsuke, sztuki zakładania i noszenia kimona.

Wielu obcokrajowców myśli, że nie wypada ubierać się w kimono będąc w Japonii, bo mogłoby to zostać źle odebrane. Jednak podobno Japończycy nie mają nic przeciwko, a wręcz nawet są zadowoleni z zainteresowania ich kulturą. Jednak trzeba pamiętać, że ciężko jest w Japonii o większy rozmiar tego stroju i nie tylko tego. Generalnie pochodząc na przykład z Europy, chcąc zrobić zakupy w Tokio trzeba wziąć pod uwagę, że nawet przy szczerych chęciach wydania wszystkich pieniędzy można mieć problem z zakupem, bo nie będzie odpowiedniego rozmiaru ubrań, czy butów. Jeśli chodzi o kimona to kiedyś były tradycyjnie szyte w jednym rozmiarze, ale można je było dopasować do sylwetki za pomocą zaszewek. Obecnie szyje się je w różnych rozmiarach, ale ponieważ zawsze wykorzystuje się do tego jedną belę materiału to i tak jest problem ze znalezieniem większego rozmiaru.

Kimona są robione też na zamówienie, co w pewnym sensie rozwiązuje problem rozmiaru. Jednak trzeba pamiętać, że kimona mogą być bardzo drogie. Koszt takiego stroju potrafi wynieść około 40 000 zł, a jeśli chce się zakupić pełen zestaw z pasem obi i innymi dodatkami to nawet dwa razy tyle. Oczywiście są i tańsze kimona, więc nie trzeba koniecznie zadłużyć się w banku, aby sobie na taki strój pozwolić.

Będąc w Japonii warto więc zafundować sobie tą przyjemność i jeśli nie kupić to choć wypożyczyć kimono, żeby zobaczyć jak to jest nosić taki strój. Niezapomniane wrażenia gwarantowane.

Izabela Guszkowska
(izabela.guszkowska@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat

COUNT:15