Na przeszkodzie stawała nie tylko cena, ale też jakaś blokada we mnie, spowodowana obawami typu: onieśmielenie, wynikające z konieczności rozmowy z obcą osoba o rzeczach intymnych, więc wstydliwych. Albo zwyczajny lęk o skutki uboczne, jak na przykład silne podrażnienie depilowanych miejsc, długo utrzymujące się zaczerwienienie czy nawet poparzenie. Chodzi o to, ze usuwasz coś, co cię krępuje i sprawia, że czujesz się zaniedbana i brzydka. Bo co w końcu fajnego, gdy przez świat, pełen pięknych, gładkich ludzi, przechodzisz z obfitym wąsikiem na twarzy, albo z „kozią” bródką. Kobieta i wąsik? Kobieta i bródka? No coś tu w tej konfiguracji nie pasuje. Więc przełamałam się.
Nie przypuszczałam nawet, że wszystko okaże się tak sprawne, oczywiste i satysfakcjonujące. Od obsługi po decyzję o powrocie. W salonie epiliria wszystko pięknie grało. Czyściutko, elegancko, miło i bezpiecznie poczułam się już od wejścia, gdzie pani recepcjonistka wyszła do mnie zza lady, odebrała ode mnie płaszcz, po czym omówiła ze mną cel wizyty, odpowiadając konkretnie na wszelkie pytania. Tak samo wyglądał kontakt z panią, w której dobre ręce oddałam się już w gabinecie. Przed przystąpieniem do zabiegu pani Ania szczegółowo skonsultowała ze mną moje oczekiwania i potrzeby, informując mnie o przeciwwskazaniach i odpowiednim przygotowaniu do zabiegu (to bardzo ważne!). Dzięki temu miałam pewność, że jestem dobrze przygotowana. Wątpliwości i obawy rozwiały się, a ja z uśmiechem poddałam się usłudze.
Moje zaskoczenie co do czasu depilacji laserowej, efektów i podrażnień tuż po, było ogromne. Wizyta w gabinecie uświadomiła mi, że życie może okazać się naprawdę dużo przyjemniejsze i prostsze, gdy zaufasz profesjonalistom i pozwolisz im robić to, w czym są najlepsi. Ponieważ dużo więcej krzywdy wyrządzałam sobie i swojej skórze sama, w zaciszu własnej łazienki. Często w dodatku z wątpliwym efektem. W salonie epiliria poczucie onieśmielenia, spowodowanego obawami i nowością zniknęło po przysłowiowej minucie. Czułam się dobrze zaopiekowana, profesjonalnie obsłużona i zadbana. Efekty nieporównywalne do domowych. No i ten przyjemny dreszczyk emocji, wywołany faktem, że robisz coś tylko dla siebie…
Wrócę, bo zdecydowanie warto. Gorąco polecam!
Iza Podgórska
redakcja@kobieta30.pl