Noworoczny powrót do pracy

Opublikowano: 2013-01-14
Porada na temat unikania stresu w pracy po uropie
Jak po świąteczno - noworocznym leniuchowaniu "uprzyjemnić" sobie styczniowy powrót do pracy? Pomysłów - tych bardziej i mniej trafionych - jest wiele.

Najważniejsze, aby nie poddać się lenistwu i znaleźć odpowiedni sposób na siebie.

Najgorszy pierwszy dzień

To wtedy najtrudniej jest wstać z łóżka i skoncentrować się na nagromadzonej pracy. Niełatwo jest też "wbić się w rytm" i z marszu wrócić do swoich codziennych obowiązków.

Dlatego bardzo ważne jest odpowiednie nastawienie, plan, który będziemy skutecznie realizować i świadomość, że nie jesteśmy w tej sytuacji osamotnieni. Dobrym pomysłem na rozpoczęcie pierwszego pourlopowego dnia pracy jest wymiana wrażeń i powspominanie tego, co robiliśmy przez ostatnie dni. Zdecydowanie przyjemniej jest wrócić do obowiązków z takim właśnie nastawieniem. Ten "pierwszy" dzień w pracy na szczęście mamy już za sobą! Są tacy, którym wystarczy kilka godzin, aby przestawić się na nowy rytm codzienności. Są jednak i tacy, którym przychodzi to trudniej. Jak więc przetrwać poświąteczne chwile?

Grunt to nastawienie
To od niego najwięcej zależy, a i nasza świadomość, że „rzeczywistości nie zmienimy” ma niemałe znaczenie. Spróbujmy więc skupić się na energii, jaką zebraliśmy podczas urlopu i wykorzystać ją do zwiększenia swojej efektywności w pracy. Ze świeżym umysłem możemy zrobić więcej i szybciej, dzięki czemu zyskamy więcej czasu dla siebie i świadomość dobrze wykonanej pracy. Taka świadomość zdecydowanie relaksuje, a i szef zobaczy, że nasz świąteczno - noworoczny odpoczynek wychodzi mu na dobre.

Bądźmy aktywni. Po grudniowym obżarstwie dobrze  - nie tylko dla ciała, ale i umysłu - zrobi nam spora dawka ruchu. Dlatego w styczniu, częściej niż na co dzień, wybierzmy się na basen, siłownię czy zwyczajnie, na długi spacer. Aktywne zajęcia skutecznie poprawiają nastrój, szczególnie kiedy chcemy zrzucić nagromadzone przez święta zbędne kilogramy.

I jeszcze coś
Zdaniem Wiktora Koszyckiego, analityka zachowań społecznych z portalu Feromony.pl, ważne, aby pomimo stresu wywołanego powrotem do pracy, rozleniwienia połączonego z nagromadzeniem obowiązków i tęsknotą za kolejnym urlopem, pamiętać o tym, co czeka nas w domu. Dystans do otaczającej rzeczywistości bardzo pomaga w zbieraniu sił i efektywniejszym podejściu do pracy. Skoncentrujmy się więc na tym, co przyjemne, zaplanujmy sobie najbliższy weekend, pokażmy szefowi naszą pourlopową efektywność i pamiętajmy, że - jak głosi telewizyjna reklama - pracujemy po to, żeby żyć, a nie żyjemy po to, żeby pracować. I tak aż do kolejnego urlopu.



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat

COUNT:15