Randka z samym sobą

Jeśli ktoś nigdy nie był na randce z samym sobą, ten ma naprawdę czego żałować. Warto czasami postawić siebie bowiem na pierwszym miejscu, wsłuchać się w swoje wnętrze, myśli, pragnienia, potrzeby, odetchnąć psychicznie od otoczenia i zakosztować trochę zdrowego egoizmu, bo każda z nas tego raz na jakiś czas potrzebuje. Nie chodzi tu oczywiście o sztuczne pompowanie swojego ego i postawienie siebie w centrum wszechświata, ale o sprawienie sobie przyjemności, robienie tego, co się lubi, relaks i samorozwój. Chodzi o to, by lepiej zrozumieć samą siebie, wyciszyć się, nabrać sił, mieć czas, by odkryć, jakie jesteśmy, co nas cieszy, co dziwi, co chcemy w życiu zmienić, by nauczyć się doceniania chwili itp.

Warto zorganizować sobie raz w miesiącu wyjście na własnych zasadach, według naszych osobistych upodobań, bez oglądania się na innych, bez tłumaczenia się otoczeniu, gdzie idziemy i bez przepraszania świata, że wychodzimy z narzucanych nam schematów. Długi spacer, zakupy, zielona herbata wypita w ulubionej herbaciarni, kino, muzeum, galeria, teatr, oglądanie miejskich graffiti, godzinka wylegiwania się na łące, przejazd tramwajem na drugi koniec miasta, wycieczka do wybranego zakątka lub w zupełnie spontaniczne miejsce. Lubimy malować? Może siądziemy z blokiem rysunkowym w jakimś okolicznym punkcie i naszkicujemy to, co widzimy? A może pozbieramy śmieci znad rzeki, bo denerwuje nas, że ciągle ich tam pełno. Mamy całe mieszkanie dla siebie? To doskonała okazja, by poprzeglądać stare zdjęcia, obejrzeć jakiś musical albo kabarety, zrobić relaksacyjną kąpiel, pośpiewać na cały głos albo zrobić listę własnych zalet. Celem naszej nieplanowanej randki może też być włóczenie się od sklepu do sklepu i przymierzanie najpiękniejszych kapeluszy, wyszukiwanie śmiesznych napisów wokół nas, szukanie przedstawień zwierząt np. orłów na kamienicach, buszowanie  w księgarniach. Możemy wybrać się do ogrodu botanicznego, zoologicznego i gdzie tylko dusza zapragnie. Warto też podarować samej sobie piękny bukiet kwiatów. A co, należy nam się! Aby zdobyć fundusze na samotne wypady, warto wystawić w Internecie przedmioty, których nie używamy albo stare ubrania, które nam zbrzydły i w które się nie mieścimy, a za uzyskane złotówki zaszaleć.

Dzięki spędzaniu czasu bez towarzystwa innych zyskujemy w życiu równowagę, większą świadomość własnego ja, uczymy się siebie, nabieramy dystansu do wielu spraw, łatwiej jest nam podejmować decyzje i być asertywnym. Randka z samym sobą to troska o własne szczęście, wyrażenie szacunku do własnej osoby, świetny sposób na odstresowanie i powiedzenie sobie: „hej, jestem fajna”. Czas spędzony indywidualnie procentuje potem w kontaktach z tymi, którzy nas otaczają i za każdym razem, gdy spoglądamy w lustro. Warto więc niekiedy wyłączyć telefon, ubrać się w coś, w czym czujemy się dobrze i podarować sobie momenty, w których poczujemy, że jesteśmy naprawdę sobą, że wolność i piękne chwile są na wyciągnięcie naszej ręki, że nic nie musimy, a tak wiele możemy i że być kobietą jest naprawdę super.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

^{Fot. pixabay.com}