Syndrom Piotrusia Pana?

Opublikowano: 2015-07-22
Co o sobie mówią nam współcześni mężczyźni?
Poznajesz 30 latka. Inteligentny, wykształcony, zadbany, z dobrą pracą, autem.

Wydaje Ci się, że jedyne, czego brakuje mu do szczęścia to kobieta u boku. I nagle okazuje się, że jesteś w błędzie. Jak to jest?

Jesteśmy świadkami nieodwracalnych zmian w społeczeństwie – kobiety skupiają się na swoim wykształceniu, rozwoju i samorealizacji odkładając na później, bądź całkowicie rezygnując z roli matki, która coraz częściej w społeczeństwie nie jest uznawana za główną rolę kobiety. Jednak świadomie rezygnując z macierzyństwa nie rezygnują wcale ze stabilizacji uczuciowej. Większość młodych kobiet dochodzących do 30 roku życia chciałaby mieć u swego boku równie ambitnego partnera.

Jaki mają do tego stosunek mężczyźni? Wielu 30-letnich facetów jest już absolutnie samodzielnych - mają dobrą pracę, prowadzą własny biznes, dawno wyprowadzili się od rodziców, prowadzą intensywne życie towarzyskie i ani myślą o stabilizacji, czy zakładaniu rodziny. Coraz więcej 30-latków, zwłaszcza zamieszkujących duże miasta, prowadzi życie niczym Piotruś Pan. Pracują, a wolne chwile spędzają na realizowaniu swoich pasji i zainteresowań. Wieczorami spotykają się ze znajomymi, wychodzą na miasto i prowadzą beztroski styl życia. Spotykasz na swojej drodze takiego mężczyznę. Jest atrakcyjny i ewidentnie wykazuje zainteresowanie Twoją osobą. Spotykacie się i w pewnym momencie facet Ci mówi, że lubi swoje życie, ale momentami brakuje mu kobiety, z którą mógłby spędzić wieczór pod kocem przed telewizorem, z którą mógłby porozmawiać i napić się wina. Świetnie się dogadujecie i zaczynasz wierzyć, że jesteś kobietą, której on potrzebuje. Nic nie insynuujesz, nie narzucasz się, macie bardzo dobry kontakt i gdy Tobie się wydaje, że wszystko zmierza ku pierwszej wspólnej nocy przed telewizorem on nagle przestaje się odzywać. Dlaczego?

Teoria jest następująca. Takiemu mężczyźnie brakuje kobiety, z którą poprowadzi inteligentną rozmowę. Ale jeszcze bardziej zaczęłoby mu brakować tego beztroskiego życia, które obecnie prowadzi. Bo zauważmy – panowie związek traktują trochę jak przypięcie kajdankami do kaloryfera. Ponadto Pan prowadzący aktywny i nocny tryb życia poznaje bardzo dużo kobiet, z którymi wchodzi w relacje. Niekoniecznie seksualne. Ale świadomość tego, że przyciąga, a także ilości otaczających go kobiet, nie pozwala mu się skupić na jednej konkretnej, niezależnie od tego w jak dobrych stosunkach pozostają. Są to skutki uboczne konsumpcyjnego trybu życia, który w sposób niekontrolowany przestał dotyczyć wyłącznie towarów i usług, a zaczął obejmować również relacje międzyludzkie. I rzeczywiście brakuje mu kobiety na spokojne wieczory. Ale nie stałej. Zwłaszcza, że na spokojne wieczory ma ochotę od czasu do czasu, a nie zawsze.

Jedyną nadzieją dla takiego mężczyzny jest kobieta, w której niespodziewanie się zakocha bądź nagłe poczucie dorosłości i zmęczenie życiem na miarę Piotrusia Pana.

Nadia Felix
(nadia.felix@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat

COUNT:15