Przenikający, podążający cicho, sączący i niszczący kruche podstawy rodziny i domu. Definiuje trzy kobiety i ich historie schowane w cieniu tego uczucia.
Zosia to ofiara emigracji, pozbawiona poczucia bezpieczeństwa matczynych ramion, posłuszna córka spełniająca pokładane w niej nadzieje. Przykryta tłuszczem i słodkim lukrem kobieta, żona żyjąca obok męża oraz matka autystycznej dziewczynki ukrywa swoje emocje, bo wstyd obnażać się przed wszystkimi i chowa go w nocnym obżarstwie. Marta - córka wariata, powoli podąża śladami ojca. Jest matką syna, który był, choć nie wiadomo gdzie oraz wdową, bo mąż nie mógł pogodzić się ze wstydem i decyzją żony. Kobieta zostaje w konflikcie z rzeczywistością i okryta hańbą. Bosa - piękna córka pijaka, uciekająca przed wstydem i poniżeniem, szuka miłości w dużym mieście. Dzieli je wiele, łączy jedno - wstyd. Czy będą potrafiły go pokonać i zaczną żyć szczęśliwie?
Ich historie splatają się ze sobą. Pomiędzy nimi tworzą się pętle pewnych niedopowiedzeń, które każą snuć domysły; dopisywać to, co czujemy tuż pod cebulkami włosów, a wszystko to w zaplanowanej, lekkiej chaotyczności chronologicznej historii. W lekturze lekko przeszkadzały powtarzające się sekwencję zdań i przypisywanie pewnych cech fizycznych nie tym postaciom, do których należały one pierwotnie. Może to wielowątkowość spłatała figla i pomieszała w tekście, a być może to jakaś drobiazgowość z mojej strony. Jednakże nie odbiera to przyjemności odkrywania kolejnych zaskakujących i trochę przerażających elementów historii.
"Wstyd" to intrygująca, smutna, bardzo prawdziwa i realistyczna opowieść o ludziach schowanych w klatce swoich ograniczeń. Słowa chwytają za rękę, czujesz ich ciężar, ich brzmienie ociekające wstydem, który jak soczewka skupia emocje swoich niewolników. Czy ty też jesteś niewolnikiem swojego umysłu?
Sandra Kortas-Dorsz
(sandra.kortas@dlalejdis.pl)
"Wstyd", Iga Zakrzewska-Morawek, Wydawnictwo Wielka Litera, Warszawa 2018