Wstydliwe nawyki kobiet

Kłopotliwym przyzwyczajeniem, które zawstydza kobiety jest obgryzanie paznokci. Bardzo często nałóg ten ma swoje początki już w dzieciństwie. Jednym z głównych czynników jest stres, niska samoocena i przymus odreagowywania trudnych sytuacji. Kobiety obgryzają paznokcie machinalnie, niejednokrotnie nie zdając sobie sprawy z czynności jaką wykonują. Po dokonanym akcie „destrukcji” na osłonie palców zaczynają odczuwać wstyd na myśl o pokazaniu swoich paznokci w towarzystwie. Walka z krępującym nawykiem bywa trudna, ale przy odpowiedniej ilości silnej woli, możliwe jest wyeliminowanie zawstydzającego przyzwyczajenia. Aby tego dokonać, dobrze mieć wciąż czymś zajęte ręce i coś w nich trzymać, sięgać po przekąski typu paluszki, które odciągną uwagę od okolic dłoni albo chociażby malować paznokcie na bezbarwny lakier o bardzo nieprzyjemnym smaku, który zniechęci nas do obgryzania. Warto też mieć przy sobie życzliwą osobę, która będzie nas motywować do dbania o ładny wygląd paznokci i która udzieli nam wsparcia w tym trudnym zamierzeniu, jakim jest zaprzestanie ich obgryzania.

Podobnie krępujące jest dłubanie w nosie, uchu, rozdrapywanie ranek, wyrywanie lub nieustanne dotykanie włosów, przygryzanie warg, pociąganie nosem przy katarze, ciągłe domykanie szafek itp.

Niejedna z przedstawicielek płci pięknej wstydzi się także tego, że zdarza jej się mówić samej do siebie, gdy przebywa w pojedynkę w mieszkaniu. Gdy nie ma obok żadnego słuchacza, kobiety dają upust swoim emocjom poprzez głośne monologi o wszystkim i niczym. Bywa, że panie w różnym wieku same sobie relacjonują to, co kiedyś się wydarzyło, uzewnętrzniają swoje przeżycia, obawy, nadzieje, wyrażają radość, gniew lub smutek, nawet gdy dom świeci pustkami, a jego domownicy zjawią się w nim dopiero za jakiś czas.

Niejedna z przedstawicielek płci pięknej posiada ponadto zwyczaj, że denerwuje się bardzo, gdy dokona zakupu np. gazety, a ktoś z domowników chce skorzystać z jej własności przed nią.

Kobiety peszą również ich nawyki żywieniowe. Smaki do jakich mają upodobanie przedstawicielki płci pięknej są bowiem bardzo specyficzne. Potrafimy sięgać po ogórka kiszonego, by zaraz potem opróżnić pół opakowania kakao, paczuszkę chipsów, ogołocić słoik z pieczarkami marynowanymi, uszczknąć co nieco ze śledzia, zjeść trochę papryki i długo by jeszcze wymieniać. A do stanu błogosławionego nam aktualnie daleko.

Nawykiem, do którego raczej przedstawicielki płci pięknej rzadko się przyznają jest notoryczne sprawdzanie w torebce: przed wyjściem z mieszkania i po opuszczeniu domowych pieleszy czy aby na pewno znajduje się w niej: telefon komórkowy, portfel, bilety, klucze itp.

Każda z nas ma jakieś wstydliwe i dziwne nawyki. Jeśli jednak nie rażą one bardzo otoczenia i nie działają na naszą szkodę, grunt to mieć dystans do siebie i za bardzo się nimi nie przejmować.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

^{Fot. pixabay.com}