Zaakceptować nadwagę

Powiedz wreszcie dość obsesji odchudzania!

W naszej kulturze atrakcyjność kobiety jest silnie związana z jej sylwetką- dla większości z nas ładna= szczupła, czy wręcz- chuda.

Takie myślenie odbiera nam pewność siebie i radość życia- zamiast cieszyć się tym co w nas ładne i podkreślać atuty swojej urody, skupiamy się na rzeczywistej lub wyimaginowanej nadmiernej tuszy.

A kobieta zakompleksiona i niepewna, nigdy nie będzie seksowna, atrakcyjna, pociągająca... Pamiętaj: jeżeli ty sama nie wierzysz w siebie i inni w ciebie nie uwierzą!

Zamiast więc mówić sobie „moje życie będzie lepsze kiedy już schudnę”, zmień swoje nastawienie i spraw, aby życie stało się lepsze od zaraz.

Zacznij myśleć życzliwiej o swoim ciele. Nie oceniaj go w kategoriach „grube-chude”.

To nieprawda, że tylko smukłe ciało jest ładne! Liczy się jego jędrność, proporcjonalność, ogólna „kształtność”. Liczy się to, czy jest zdrowe i zadbane.

Pulchne nogi, krągłe ramiona, czy duża pupa podobają się naprawdę wielu osobom, przez wielu ludzi są uważane za apetyczne i piękne- w przeciwieństwie do wystających obojczyków. To po prostu kwestia gustu- nie ma jednego, uniwersalnego wzorca piękna.

Zapomnij więc o wadze, przeliczniku BMI i metkach na ubraniach. To czy nosisz rozmiar S, M, L, czy XL nie przekłada się na to, czy jesteś zgrabna.

Oczywiście, akceptacja swoich bujnych kształtów nie powinna sprawić, że zaczniesz się objadać i tyć na potęgę! O ile niewielka nadwaga wcale nie musi być niezdrowa, o tyle otyłość zawsze taka jest.

Jedz więc do syta, ale nie do przesytu. Wybieraj zdrowe produkty. Jedz dla przyjemności, ale też po to, żeby dostarczyć swojemu organizmowi potrzebnych mu składników.

Zapomnij o wyrzutach sumienia z powodu kostki czekolady czy ciastka, ale też zapomnij o „pocieszaniu się jedzeniem”.

Katarzyna Lewcun
(katarzyna.lewcun@dlalejdis.pl)

^{Fot. pixabay.com}