Małżeństwo jest dla dorosłych, ale bardzo niewielu z nas wstępuje w związek małżeński jako ludzie dojrzali. Dojrzewanie wymaga czasu i jest trudne, a dla niektórych – nieosiągalne. Jednak małżeństwo, choć bywa najbardziej irytującą z relacji międzyludzkich, może również stanowić motor naszego rozwoju. Godząc się w taki czy inny sposób z rozczarowaniami, wymogami i zadziwiającymi zawiłościami codziennego życia małżeńskiego, możemy stworzyć – i wcale nie ma tu wewnętrznej sprzeczności – małżeństwo dojrzałe. - Judith Viorst
Małżeństwo, choć bywa najbardziej irytującą z relacji międzyludzkich, może również stanowić motor naszego rozwoju. Godząc się w taki czy inny sposób z rozczarowaniami, wymogami i zadziwiającymi zawiłościami codziennego życia małżeńskiego, możemy stworzyć – i wcale nie ma tu wewnętrznej sprzeczności – małżeństwo dojrzałe. W małżeństwie dojrzałym zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy, i nie powinniśmy być, nauczycielem, rodzicem, redaktorem, nadzorcą ani architektem współmałżonka.
Małżeństwo dojrzałe pozwala znaleźć równowagę pomiędzy niezależnością a więzią.
W małżeństwie dojrzałym stopniowo nabieramy niechętnej tolerancji dla ograniczeń i niedoskonałości drugiej osoby. W małżeństwie dojrzałym nie gramy na punkty – a przynajmniej nie liczymy ich na głos.
W małżeństwie dojrzałym mamy świadomość, że nie zawsze musimy być w sobie zakochani. Co więcej, doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze możemy być w sobie zakochani. Jednak małżeństwo dojrzałe pozwala nam, kiedy się odkochamy, wytrzymać przy swoim boku do chwili ponownego zakochania.
W małżeństwie dojrzałym umiemy przeprosić, kiedy się mylimy, i darować sobie triumfowanie, kiedy mamy rację. Potrafimy także przyjmować przeprosiny, które nie wiążą się z całkowitym poniżeniem (pod warunkiem, że niewiele im do tego brakuje).
W małżeństwie dojrzałym jest więcej śmiechu niż żalu.
W małżeństwie dojrzałym nauczyliśmy się wybaczać i zapominać. No, może zapominać niekoniecznie.
W małżeństwie dojrzałym potrafimy się ze sobą komunikować i wiemy, kiedy najlepiej będzie trzymać język za zębami.
W małżeństwie dojrzałym jesteśmy świadomi, że małżeństwo nie nada nam tożsamości, nie pozwoli uniknąć smutków i bólu, a nawet nie uchroni nas na zawsze przed samotnością.
Triumf – a udane małżeństwo naprawdę stanowi powód do triumfu – tworzenia i podtrzymywania tego połączenia żyć !
Poprzez wywiady z kobietami i mężczyznami na różnych etapach małżeństwa, historie pacjentów, prawdy oferowane przez literaturę i filmy oraz ocenę własnego ponad czterdziestoletniego małżeństwa, autorka rzeczowo i spokojnie opowiada o problemach, z którymi pary zmagają się od momentu powiedzenia magicznego „tak” aż po „dopóki śmierć nas nie rozłączy”.
Autorka rozprawia się z mitami dotyczącymi m.in.::
Judith Viorst napisała książkę dla małżonków, którzy, choć czasem wzajemnie się ranią i rozczarowują, chcą pozostać razem. Jest przeznaczona zarówno dla nowożeńców, jak i dla małżonków-weteranów. Kieruje swoje słowa do par, które zdają sobie sprawę z tego, że małżeństwo nie zawsze jest darem niebios i niekiedy może być piekłem na Ziemi –jeśli jednak mąż i żona w końcu wszystko sobie poukładają, to warto przez to wspólnie przejść.
Judith Viorst - Amerykańska pisarka i dziennikarka. Autorka książek dla dzieci (m. in. Alexander and the Terrible, Horrible, No Good, Very Bad Day) i dorosłych (min. To, co musimy utracić i Małżeństwo dla zaawansowanych). Wydała kilka tomików wierszy. Absolwentka Waszyngtońskiego Instytutu Psychoanalizy oraz Uniwersytetu Rutgersa. Jej książka To, co musimy utracić, wydana w 1986 roku, utrzymywała się przez prawie dwa lata na liście bestsellerów „The New York Timesa”.
Autor: Judith Viorst
tytuł: Małżeństwo dla zaawansowanych
Wydawca: Wydawnictwo Zwierciadło
ISBN 9788381322355
cena: 44,90 pln
oprawa miękka ze skrzydełkami, format: 145 x 220 mm
liczba stron: 256
data premiery: 15 września 2021 r.