Na szczęście istnieją sposoby, aby czym prędzej pomóc sobie i szybko zareagować na niespodziewane zachowanie naszego organizmu, wychodząc z tej krępującej sytuacji z twarzą - nawet gdy w okolicy nie ma lekarza, sklepu, apteki czy nawet… toalety. Oto kilka sposobów na szybkie akcje ratunkowe, gdy nasz organizm odmówi posłuszeństwa.
Co zrobić, gdy właśnie masz rozpocząć wygłaszać ważną prezentację, a w ustach panuje totalna susza?
Jeśli nie masz pod ręką żadnej miętówki ani (tym bardziej) szklanki wody, najlepiej przestań przełykać ślinę na kilka minut. Gdy zgromadzisz jej trochę więcej, przeciągnij językiem po zębach i wargach. Uwolnisz się w ten sposób od nieprzyjemnego uczucia suchości i waty w ustach. Potem jak najszybciej zacznij mówić, bo suchość w ustach jest sygnałem tremy, która powinna zniknąć wraz z napięciem w momencie, gdy zaczniesz się stopniowo rozluźniać. Możesz też delikatnie przygryźć końcówkę języka, co spowoduje wzmożony napływ śliny.
Jaki jest jeszcze inny, równie prosty, a zarazem skuteczny sposób? Jeśli stremowana czekasz z przemową na swoją kolej wyobraź sobie ulubione jedzenie – coś, czemu naprawdę nie możesz się oprzeć (np. sushi, frytki i soczysty stek albo słodkie ciastko z bitą śmietaną). Już na samą myśl zacznie lecieć ci ślinka i suchość w buzi odejdzie w oka mgnieniu.
Zobacz również:
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com